Obowiązującym aktem prawnym regulującym wykonywanie zarobkowego międzynarodowego transportu drogowego jest umowa o międzynarodowym przewozie drogowym towarów (CMR), która została podpisana w Genewie w 1956 roku. Polska ratyfikowała ją natomiast w 1962 roku i od tego roku obowiązuje ona w naszym systemie prawnym.
Opóźnienia w dostawie a odpowiedzialność na gruncie Konwencji CMR
Podstawowym obowiązkiem przewoźnika wynikającym z ww. Konwencji jest oczywiście dostarczenie towaru na czas w stanie niepogorszonym. W praktyce jednak nie zdarza się tak za każdym razem, czasami z powodu zaniedbań, a czasami z przyczyn niezależnych od przewoźnika. Niemniej, taka sytuacja zawsze rodzi problem i odpowiedzialność określonych podmiotów. Przede wszystkim należy mieć świadomość, że odpowiedzialność przewoźnika kształtuje się inaczej w przypadku transportów międzynarodowych, a inaczej w przypadku transportu na terenie kraju. Niniejszy artykuł poświęcony jest zasadom rządzącym transportem międzynarodowym.
Czym jest opóźnienie w dostawie?
Opóźnienie dostawy może być dwojakie. Najczęściej po prostu przewoźnik nie realizuje dostawy w terminie wskazanym w liście przewozowym/w umowie. Może też wystąpić sytuacja, gdy umowa nie określa daty dostawy co rodzi problem interpretacyjny, czy wtedy w ogóle można mówić o opóźnieniu. Problem rozwiązuje wspomniana Konwencja: o opóźnieniu możemy mówić, jeżeli faktyczny czas trwania przewozu, przy uwzględnieniu okoliczności danego przewozu, w szczególności – przy przesyłkach drobnych czasu niezbędnego dla skompletowania pełnego ładunku w normalnych warunkach, przekracza czas, jaki słusznie można przyznać starannym przewoźnikom dla wykonania danego przewozu. Miarą opóźnienia jest więc czas, w którym przewóz byłby wykonany przez starannego przewoźnika w danych okolicznościach.
Kiedy przewoźnik nie ponosi odpowiedzialności?
Przepisy Konwencji CMR dają przewoźnikowi możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności, ale są to przepisy dość ogólnikowe. Zgodnie z art. 17 ust. 2 przewoźnik jest zwolniony od odpowiedzialności za opóźnienie, jeśli zostało ono spowodowane „winą osoby uprawnionej, jej zleceniem nie wynikającym z winy przewoźnika, wadą własną towaru lub okolicznościami, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec”. Oczywiście w praktyce problematycznym jest fragment „okoliczności, który przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec” – jest zbyt ogólny i jego zastosowanie trzeba każdorazowo rozstrzygać w oparciu o konkretny przypadek, a i to może nadal pozostać dyskusyjne… Ostatecznie decyzyjna okazuje się kwestia dowodów – zgodnie z art. 18 ust. 1 Konwencji CMR to przewoźnik musi udowodnić, że opóźnienie zostało spowodowane właśnie okolicznościami, których nie mógł uniknąć, ani zapobiec ich następstwom. W praktyce jest to bardzo trudne.
Kiedy przewoźnik nie może uchylić się od odpowiedzialności?
Zgodnie z art. 17 ust. 3 przewoźnik „nie może powoływać się dla zwolnienia się od odpowiedzialności ani na wady pojazdu, którym się posługuje dla wykonania przewozu, ani na winę osoby lub pracowników osoby, u której pojazd wynajął”. Czyli nawet skorzystanie z podwykonawcy nie zwalnia pośrednika w transporcie od odpowiedzialności za opóźnienie w dostawie. Działa to na tzw. zasadzie ryzyka, kiedy to samo opóźnienie nie musi być w żaden sposób związane z winą lub przyczynieniem się przewoźnika do opóźnienia w dostawie – a zatem korki, niespodziewane opady czy awarie pojazdu nie mogą być podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania za opóźnienie w dostawie.
Limity
Konwencja CMR chroni przewoźników w zakresie kwot, tj. przewoźnik, który pomimo dochowania należytej staranności nie dotrzyma umowy jest chroniony przez prawo, ale jednocześnie odpowiedzialność na zasadzie ryzyka sprawia, że praktycznie większość przypadków opóźnienia będzie podstawą do odpowiedzialności odszkodowawczej przewoźnika.
Mimo wszystko prawo chroni przewoźnika przed zapłatą dużych sum odszkodowania. Zgodnie z art. 24 ust. 5 Konwencji CMR „w razie opóźnienia dostawy, jeżeli osoba uprawniona udowodni, że wynikła stąd dla niej szkoda, przewoźnik obowiązany jest zapłacić odszkodowanie, które nie może przewyższyć kwoty przewoźnego”. Dlatego też, przewoźnicy powinni chronić swoje interesy dzięki zastosowaniu odpowiednich przepisów. Dodatkowo, aby można było skutecznie ubiegać się o odszkodowanie, należy być “osobą uprawnioną” oraz “udowodnić, że wynikła stąd dla niej szkoda”. Niestety oznacza to, że nie każdy i nie z automatu może obciążać przewoźnika odszkodowaniem, jeśli ten spóźni się na miejsce rozładunku. Osobą uprawnioną nie zawsze będzie nadawca, pomimo że ma zawartą umowę przewozu z przewoźnikiem. Dodatkowo przewidywane kary umowne są niewiążące prawnie, co wynika wprost z treść art. 41 Konwencji CMR.
Termin
Pomijając wysokość szkody i obowiązek jej udowodnienia, art. 30 ust. 3 Konwencji CMR nakłada obowiązek, aby zastrzeżenie na piśmie zostało skierowane do przewoźnika w terminie 21 dni od dnia postawienia towaru do dyspozycji odbiorcy. Konieczne jest zatem, pisemne zastrzeżenie obowiązku naprawienia przez przewoźnika szkody.